22 cze 2015

Kochanie tylko jedno...


 Facet, to istota która ma wrodzony dar obliczania, jest także bardzo przebiegły. Gdy jest do zrzygania miły, robi to o co go poprosisz w szybszym tempie niż zazwyczaj, to już wiesz, że ten osobnik coś kombinuje. I zazwyczaj masz racje, bo on nigdy nie robi nic bezinteresownie - zawsze jest drugie ukryte dno jego działania.

 I wtedy przychodzi wieczór, koniec jego męczarni i wie, że zarobił u Ciebie plusa, więc Ty będziesz mu wdzięczna. Nagle dzwoni jego telefon i słyszysz:

- Okej stary. Musze tylko zapytać mojej lepszej połówki i do Ciebie oddzwonię.

Już wiesz co się święci, udajesz, że nic nie wiesz i dalej robisz swoje. Tak jak gdyby nigdy nic. On do Ciebie podchodzi nieśmiało, kręci się, nie wie jak Ci przekazać tą wiadomość. I nagle się odważa.

- Kochanie, bo XX dzwonił, no i wiesz...
- Nie wiem. Ale czuję, że zaraz mnie oświecisz?
- ... no bo on się pytał czy wyjdę na jedno piwo, na pół godzinki. Ale powiedziałem, że najpierw Ciebie spytam czy nie masz nic przeciwko. Obiecuję, tylko jedno piwko wypiję i zaraz wracam.
- Ale to ma być jedno piwo! Weź po drodze śmieci.
- Dziękuję skarbie, kocham Cię. Pa.

Mija pół godziny, godzina, półtora... A jego nie ma. Dzwonisz - nie odbiera. Masz już pianę w gębie i wiesz, że jak przyjdzie to go po prostu zabijesz.

Przychodzi...
Wróć ! Wpada do domu i przeprasza, że tak długo ale się zagadali, mówi też coś czego nie rozumiesz, bo bełkocze jak niemowlak. Rozbierasz go, on się kładzie i pada jak kawka na łóżku. I śpi.

A Ty? A Ty sprzątasz to co zostało, ewentualnie kładziesz dzieci spać i jesteś tak wykończona, że nie chce Ci się już nic. Swoje wkurwienie i ochrzan przekładasz na następny dzień. Nalewasz sobie wina i obmyślasz jak się na nim zemścić. Biedny chłopina, suchej nitki po nim nie będzie, będzie pokutował niczym pielgrzymi w Częstochowie.

3 komentarze :

  1. Oj biedny, biedny. Ale cóż nie trzeba było chlac to by głowa nie bolala od tego krzesła. Świetnie piszesz już cię uwielbiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. A jakby tak żona poszła np wynieść śmieci i wróciła po 'jednym' piwku do domu? :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Na łóżku?! Mój w takim wypadku ma absolutny zakaz wstepu do sypialni ;]
    Ja w gorzelni sypiać nie lubię. Więc jest mężowska eksmisja na tapczan w salonie. :]

    OdpowiedzUsuń

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka